Opiszę teraz krok
po kroku jak własnoręcznie zrobić małą fontannę, oczko, źródełko. Jak zwał tak
zwał, najważniejsze, że leje się woda.
Należy zakupić
lub poszukać, może gdzieś coś znajdziemy w domu:
- kastrę budowlaną (ja zakupiłam) lub inny pojemnik o takiej wielkości jakiego chcemy zainstalować w ogrodzie,
- pompkę
- wąż ogrodowy
- wąż sztywny
- kupa kamieni mniejszych i wiekszych
- żwir
- jakieś ozdoby
- piasek i cement, woda, pojemniki, kielnie szpachelki
Ja lubię robić
coś z niczego. Do dzieła.
Kopiemy dół o
wielkości takiej, aby zmieściła się nasza kastra. Do niego wstawiamy pojemnik,
poziomujemy go. Ja zrobiłam w nim dziurę u góry – tuż pod wierzchem i tamtędy
przepuściłam węża ogrodowego, aby z kaskady też ciekła woda.
Ostrzegam, że to praca dla wytrwałych. Sama robiłam ją od początku do końca (poza wykopaniem dołu), więc wiem co mówię.
Następnie musimy zrobić podstawę pod tą budowlę. Można wylać fundamencik na głębokość ok 20-30cm. Ja dałam jeszcze bloczki na żwirze i betonie. Nie zapomnijmy włożyć tam nasz wąż ogrodowy w wąż sztywny (na zdjęciu to niebieskie-użyłam resztki rury do wody), który poprowadzi wodę do kaskady. I tu przerwa, czekamy, aż to zastygnie. Nazajutrz bierzemy się do murowania podstawy. U mnie z piaskowca. Do środka dałam jakieś kawałki gruzu, a to co widać , to jest z ładniejszego kamienia. Murujemy 2 warstwy i czekamy, aż zastygnie. I tak dalej i tak dalej.
Wygląd naszej kaskady zależy od inwencji twórczej budowniczego. Ja do górnej części użyłam drobnych kamieni granitowych, otoczaków, ogrodowych , czyli co napotkałam. Tutaj przerwy trzeba było robić częściej. Teraz tak myślę, że mogłam potłuc piaskowca na drobne i byłoby ładniej, bo z jednego materiału.
Kaskadę profilowałam puszczając wodę i sprawdzając, gdzie leci. Jako podkład kaskady kupiłam płaskie kamienie chyba bazaltowe i mąż mi podocinał, tak aby dwa tworzyły koryto. To układałam na beton, tak jak dachówki na zakładkę.Jak stwierdziłam, że wysokość mi odpowiada, to obcięłam niebieską rurę, tak aby jej nie było widać. Uważając, żeby nie przeciąć będącego w niej węża ogrodowego. On musi być dłuższy. Szukałam na samą górę jakiegoś starego kraniku, z którego mogłaby płynąć woda, ale nie znalazłam. Dlatego tymczasowo założyłam tam wazonik, z którego leci woda.
Dodatkowo woda tryska też z pojemnika.
W mojej pompce można zakręcić np. wodę w pojemniku, wtedy będzie leciała tylko z kaskady lub można zrobić odwrotnie.
Można też prościej. W poprzednich latach moja kaskada wyglądała inaczej: Tam miałam na pojemniku położoną siatkę na stelażu i wysypane kamienie, a wazon leżał na pieńku. Można to zobaczyć tam:
Szukałam pomysłu na malutką fontannę i trafiłam na Pani stronę.Pomysł mi się bardzo spodobał .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń